Mija tydzień jak byliśmy juz w pociągu w drodze do Świnoujścia ;) . Zatrzymalismy się w Ustce. Ladne miasto, ladna latarnia i ścieżki rowerowe. Oczywiscie trzeba odwiedzić syrenke ;) . Droga z Darłowa przez Jaroslawiec prowadzi widokiem nad Bałtyk. Wyjazd z Darlowa przez wał ulozpny plytami po ktorych sie jedzie szybko. Pozniej jest rzeczka , schodzimy z roweru i przez mostek przechodzimy . Droga sie urywa jest pelno piachu ale po okolo 200 metrach znow wjeżdżamy na wał . Nastepnie jedzie się przez las. Widok na morze zaslniaja nam drzewa. Drogra piaszczysta, ubitą,czasem rzucone płyty betonowe. Wyjeżdżamy z lasu na bardzo duzy parking i jedziemy droga asfaltowa kila km(chyba dawny pas startowy). Jesteśmy blisko Jarosławca. Niestety powyjechaniu z miasta zostaje nam asflatowa droga wzdłuż pól i wiatrakow do Ustki. Okolo 61 km. Droga pagrokowata. Kila dlugich podjazdow i zjazdów. Po rozbiciu namiotu u Borowinki zaczelo znów padać. Cale szczęście po godzinie przezstalo i rozpogodzilo sie od zachodu. Na wchodzie dalej pochmurno. Zapowiadają do konca czerwca taka pogode;/
Zdjecia po powrocoe2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz